Wrócił pomysł drogi z byłych kortów do ulicy Wita Stwosza, pomiędzy Prokuraturą a budynkiem mieszkalnym na Wita Stwosza 27. Tym razem pomysł z wuzetki Inwestora (storpedowany przez Wydz. Budownictwa) przechwycił Wydział Planowania.
„w zakresie rewizji planowanej obsługi komunikacyjnej dla przyszłej inwestycji: Złożony (aktualnie zawieszony) wniosek o ustalenie warunków zabudowy nie przewiduje skomunikowania inwestycji z ul. Wita Stwosza. Inwestor wezwany w uzupełnieniu wniosku o wykazanie dostępu terenu inwestycji do ww. drogi publicznej, nie przedłożył stosownych dokumentów, które dawałyby mu podstawę prawną do korzystania z nieruchomości sąsiedniej w celu przejazdu/ przechodu przez jej teren.” – Oto fragment pisma Wydziału Budownictwa i Architektury UM Katowice, z dnia 26.04.2021r., w sprawie WZ Opala na byłych kortach tenisowych.
Dla przypomnienia – wuzetka jest wstrzymana do połowy września, w planach jest budynek 18 kondygnacyjny. Pierwotnie inwestor chciał tę działkę skomunikować z ulicą Wita Stwosza, ale nie dał rady. Zaproponował więc skomunikowanie z ulicą Kościuszki, co też jest pomysłem karkołomnym. Tuż przed zawieszeniem wuzetki wersja z ulicą Kościuszki była aktualna.
WZ została zawieszona (do 18 września), za to trwają prace nad planem zagospodarowania dla tego terenu. Przebieg prac mocno wstrzymała kwestia komunikacji terenu byłych kortów z drogą publiczną właśnie.
Czy interes mieszkańców jest mniej ważny?
Tak, jakby plan był tworzony „pod dewelopera”, a nie dla miasta i mieszkańców Katowic.
Początkowo rozważano nawet poszerzenie ulicy Fiołków (kosztem skarpy stadionu) i zjazd „po schodkach” na Kościuszki. Wjazd byłby wtedy koło wejścia na stadion AWF. Oczywiście to okazało się nierealne, więc powrócono do pomysłu z wuzetki firmy K89 (Opal) czyli zjazdu na ulicę Wita Stwosza. Jeśli nie storpedujemy tego pomysłu w planie MPZP (my mieszkańcy Katowic), to we wrześniu ruszą procedury z WZ, drogę do Wita Stwosza będzie miał Inwestor zagwarantowaną planem (nie musi się więc martwić, że mu Wydział Budownictwa odmówi tak jak w kwietniu) i na naszych oczach dostanie zgodę na 18 kondygnacji na kortach, mimo, że plan przewiduje zaledwie 5 kondygnacji. Wuzetka zostanie wcześniej zatwierdzona i na nic zapisy planu, którego zakończenie przewidywane jest na wiosnę 2022 r.
Szukanie rozwiązania na siłę
Do tej pory nikt nie wymyślił jak doprowadzić drogę do terenu byłych kortów im. J. Jędrzejowskiej w przypadku ZABUDOWY tego terenu. Bo dopóki były korty lub gdyby był teren rekreacyjny, zielony czy sportowy, problemu z komunikacją nie było (by) . Wystarczył dojazd ulicą Astrów. Takie rozwiązanie w przypadku biur czy osiedla mieszkaniowego jest nierealne, bo ulica Astrów nie zniesie tak dużego obciążenia ruchem samochodów. Wiedzą o tym wszyscy specjaliści, wie o tym też Wydział Budownictwa i Architektury Urzędu Miasta Katowice. Wniosek o zabudowę firmy Opal przewidywał JEDYNIE ciąg pieszy z Astrów do wejścia na korty. I to jedno nie ulegało wątpliwości. Natomiast inwestor miotał się we wniosku z wersją dojazdu i połączenia inwestycji z drogą publiczną. A to miał być dojazd od Wita Stwosza i załatwiano szereg uzgodnień, a to znów, kiedy upadł ten pomysł, miał być dojazd od ulicy Kościuszki. Wreszcie wniosek zawieszono.
W maju bieżącego roku otrzymaliśmy taką informację z Wydz. Budownictwa : „Złożony wniosek o ustalenie warunków zabudowy nie przewiduje skomunikowania inwestycji z ul. Wita Stwosza. lnwestor wezwany w uzupełnieniu wniosku o wykazanie dostępu terenu inwestycji do ww. drogi publicznej, nie przedłożył stosownych dokumentów, które dawałyby mu podstawę prawną do korzystania z nieruchomości sąsiedniej w celu przejazdu/ Przechodu przez jej teren.”
Tymczasem ruszyły prace nad projektem planu zagospodarowania m.in. dla tego terenu. Jak się okazało najwięcej czasu pochłonęła kwestia rozwiązania skomunikowania terenu kortów w przypadku ich ZABUDOWY. Tak jakby sine qua non dla Katowic było zabudowanie tego terenu mieszkaniówką wiszącą nad autostradą.
Plan MPZP przewiduje w końcu wersję skomunikowania terenu kortów od ulicy Wita Stwosza – na rysunku w kolorze pomarańczowym. Od ulicy Astrów ma być jedynie ścieżka rowerowa i chodnik – też na pomarańczowo (od Astrów do kortów). Istniejące ulice są w kolorze czerwonym. Projektanci planu wiedzą, że nie można puścić ruchu samochodowego z kortów na ulicę Astrów- stąd to przewężenie wyłącznie dla pieszych i rowerów. Powinni jednak wiedzieć, że tak dużego ruchu samochodowego ulica Wita Stwosza nie przyjmie. Tym bardziej, że pojawią się tam duże ilości samochodów z budowanych właśnie osiedli na Ceglanej.

Co zatem to oznacza?
Samochody z mieszkaniówki na terenie byłych kortów znajdą sobie „nową” drogę – na mapce w kolorze żółtym – drogę już dziś używaną do lokalnego, niewielkiego ruchu, która włącza się w ulicę Astrów kilkadziesiąt metrów dalej. Astrów i tak będzie „zajeżdżona”, ale wtedy będzie za późno.
Czas na nas. Mieszkańców Katowic, szczególnie mieszkańców Śródmieścia. To my musimy masowo sprzeciwiać się układom czynionym ponad naszymi głowami !