Po ostatnich publikacjach osławionych już ławek patriotycznych, Katowice nie chcąc być gorsze postanowiły dołączyć do konkursu na największych kicz i marnotrawstwo publicznych pieniędzy oraz wygrać w cuglach.

Nie minęły jeszcze echa katastrofy na Odrze, gdzie przy okazji wrócono do tematu szkodliwego regulowania rzek, retencji itd., a tymczasem w Parku Kościuszki planowana jest (uwaga!) SZTUCZNA RZEKA!
Właśnie przekazano do zaopiniowania projekt tego kuriozum. Zakłada on budowę, wzdłuż rozsypujących się schodów prowadzących do drewnianego kościółka, sztucznego koryta rzeki o szerokości 50 cm (stałe koryto rzeki) i głębokości 55 cm!

Czy to ponury żart?

Niestety to nie jest żart, fake news ani żaden prima aprilis. W parku, który już od jakiegoś czasu pęka w szwach i nie jest w stanie unieść naporu mieszkańców, gdzie ilość odwiedzających, atrakcji, utwardzeń i całej infrastruktury za niedługo przewyższy to, co pozostało tu jeszcze naturalne i zielone, nasi Włodarze szykują nam betonowe koryto o „naturalnym widoku” z pompowaną wodą, a wraz z tym „niezbędne” szlaki górskie, podesty, tablice informacyjne, dojścia, dojazdy, przepompownie, ogrodzenia itd. Tylko jedno proste pytanie ciśnie się na usta: po co?

Pan płaci, pani płaci…

Na ten „innowacyjny” projekt już wydano ponad 147 tyś., zaś cała inwestycja (razem z wolierą ) ma pochłonąć wg szacunków na maj 2022 około 5 mln! Kosztów utrzymania tego sztucznego tworu nikt chyba jeszcze nie policzył, ale jedno wiemy z pewnością – tanio to już było.
Jeśli zadajecie sobie pytanie czy przy okazji zostanie wyremontowany umierający staw z kaczkami, albo dogęszczona zostanie zieleń wzdłuż A4, odpowiadamy NIE – Zakład Zieleni ledwie łapie koniec z końcem, aby zapewnić bieżącą obsługę terenów w mieście.

Panie Prezydencie, kochani zarządcy naszego miasta! Czy w aktualnym morzu potrzeb, przy wszystkich najpilniejszych problemach z jakimi boryka się nasze miasto (tutaj lista może być długa), w parku miejskim, w którym każdy kawałek naturalnej trawy/ściółki/gleby jest na wagę złota, w czasach kiedy nasze dzieci powinny uczyć się o zaletach naturalnej retencji oraz poszanowaniu krajobrazu, fauny i flory, których resztki nam jeszcze pozostały, budowa sztucznej rzeki jest jakimś wyborczym żartem czy też świadomą kpiną z mieszkańców i działaniem z premedytacją w celu utopienia kilku mln polskich monet?