Jeżeli zastanawiacie się czasem, kiedy zapadają ostateczne decyzje, które w konsekwencji np. umożliwiają na nowym osiedlu zaglądanie sąsiadowi w talerz albo podawanie sobie ręki przez balkon, to ubiegły czwartek był właśnie TYM dniem. Podobnie, jeśli chodzi o skrócenie wymaganego czasu nasłonecznienia mieszkań, czy też postawienie dominanty w zupełnie przypadkowym miejscu miasta.

Na czwartkowej sesji Rada Miasta odrzuciła (który to już raz?) zgłoszone przez nas poprawki, o których jeszcze w ubiegłym roku rozmawialiśmy na spotkaniach z urzędnikami Wydziału Planowania, mieszkańcami, Radą Dzielnicy z os. Paderewskiego i inwestorem.

Ale po kolei:

  1. przystąpiono do zmiany punktowej Studium, co samo w sobie już jest kuriozalne , bo studium to sieć powiązań i zależności, a zmiany „punktowe” pociągają za sobą szereg problemów, które miasto pozostawia nierozwiązane;
  2. Pan Prezydent za zgodą Rady Miasta zmienił punktowo Studium dla 3 lokalizacji – obszarów w rejonie Al. Korfantego i ul. Konduktorskiej, w rejonie ul. Bocheńskiego i Upadowej oraz ma terenie CH 3 Stawy;
  3. Złożyliśmy 2 istotne uwagi dot. terenów przy Konduktorskiej oraz CH 3 stawy wraz z uzasadnieniami:
  • Dla terenu przy Konduktorskiej o niedopuszczenie lokalizacji zabudowy śródmiejskiej.
    Zgodnie z przepisami poprzez „zabudowę śródmiejską” należy rozumieć zgrupowanie intensywnej zabudowy na obszarze śródmieścia. Teren przy Konduktorskiej zlokalizowany jest przy granicy z Siemianowicami, co więc ma wspólnego z określonym w obowiązującym Studium charakterem śródmiejskim? W okolicy też trudno uświadczyć przestrzeni o zwartej i wielofunkcyjnej strukturze. Wnioskowaliśmy o zabudowę o niższej intensywności i gęstości, z dużym udziałem zieleni, bez możliwości zmniejszania wymaganej odległości pomiędzy budynkami oraz skracania wymaganego czasu nasłonecznienia Dopuszczenie realizacji tak wysokiej i gęstej spowoduje paraliż komunikacyjny ulic obsługujących teren, a na zmiany w tym zakresie na razie nie ma co liczyć. Czy przy granicy z Siemianowicami potrzebna jest drugie śródmieście czy raczej kawałek dobrego osiedla w skali człowieka, z dużym udziałem zieleni i odpowiedniej intensywności?
    Nie jest tajemnicą, że inwestorem na tym terenie jest Silesia Nova, której prezesem jest Piotr Uszok. Tak więc sami rozumiecie…
  • Dla terenu CH 3 Stawy o utrzymanie maksymalnej wysokości zabudowy zgodnie z aktualnym dokumentem Studium, tj. do 8 kondygnacji, bez możliwości kształtowania dominant.
    Zgodnie z obowiązującym Studium oraz realizowaną polityką przestrzenną miasta, budynki wysokościowe lokalizowane są na osi wschód-zachód wzdłuż Al. Roździeńskiego oraz ul. Chorzowskiej, z kulminacją zabudowy w okolicach Ronda. Dopuszczając dominanty w tym miejscu Urząd Miasta przeczy sam sobie .
    Nikt też nie jest w stanie wiarygodnie i logicznie wytłumaczyć konieczności podniesienia rangi tego centrum handlowego do regionalnej. Dominanta zapewne zostanie przeznaczona na cele mieszkaniowe, bo dopuszczono również i taką możliwość, na 15% powierzchni terenu.
    Dopytywany przez nas na spotkaniu o zasadność sytuowania jej na tym terenie, projektant firmy wykonującej zmiany w Studium, bredził coś o „bramach miasta”. Chyba nie bardzo wie, gdzie zaczynają się Katowice albo za często oglądał „Dwie wieże”. Poza tym specjalistów od stawiania bram w Katowicach mamy aż nadto.
    Natomiast jego szef na Komisji Rozwoju był już mniej subtelny i nazwał sprawę po imieniu „…Żeby to miejsce mogło zaistnieć, trzeba dać możliwość, trzeba dać marchewkę inwestorowi”.
    A teraz pytanie: które drogi będą obsługiwać to metropolitalne centrum handlowe? Ul. Lotnisko? A może zakorkowana Francuska?
    Jeśli myślicie, że w przyszłości powstaną nowe rozwiązania drogowe obsługujące te tereny (poza zaplanowanym wcześniej przedłużeniem Stęślickiego) – to jesteście w błędzie. Bo? Bo poza wskazanymi obszarami w Studium nic nie zmieniono – tak więc wracamy do punktu 1.

Po raz kolejny biznes wziął górę nad rozumem i aktualną wiedzą Nasze uwagi zostały w całości odrzucone, bez zrozumiałego dla nas uzasadnienia. Naczelnik Wydziału Planowania perorował o potencjale inwestycyjnym miasta, ale zapomniano o komforcie życia mieszkańców. Tym bardziej, że licznie uczestniczyli w spotkaniach i poświęcali swój czas na dyskusje.
I nie dajcie sobie wcisnąć kitu, że wszystko zostanie doprecyzowane w planach miejscowych. Maksymalne wskaźniki zapisane w Studium zostaną bezwzględnie wykorzystane w planie miejscowym, bo z każdego m.kw. trzeba wycisnąć maksimum kasy.

Na koniec, jako że niedawno obchodzono Dzień Samorządowca, przypominamy zarówno Prezydentowi, jak i Wam drodzy mieszkańcy treść ślubowania, jakie składał obejmując stanowisko: „Obejmując urząd prezydenta miasta, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta”.